Od bardzo dawna w zakresie ekonomii brak precyzyjnego spojrzenia ekspertów z tej dziedziny na słuszność interwencjonizmu państwowego w gospodarkę. Wśród ekonomistów znajdziemy wielu, którzy opowiadają się za aktywnym udziale państwa w gospodarce i rynku, a także zwolenników liberalnego spojrzenia, a więc krytycznie podchodzących do ingerencji państwa. Interwencjonizm państwowy jest przeciwieństwem liberalizmu gospodarczego. Zwolennicy pierwszego z nich przekonują, że celem tych działań jest podniesienie tempa wzrostu gospodarczego czy ograniczenie bezrobocia. Jednak praktyka w brutalny sposób pokazuje, że w wielu przypadkach dzieje się zupełnie odwrotnie. Najbardziej jaskrawym przykładem interwencjonizmu państwowego jaki przychodzi mi na myśl, jest system centralnie sterowany w socjalistycznej Polsce sprzed kilkudziesięciu laty. Skutki jaka tamta filozofia przynosiła doskonale znamy. Państwo w większości przypadków nie może wiedzieć co jest dla przedsiębiorców najkorzystniejsze, dlatego powinni mieć oni swobodę działania. Natomiast interwencjonizm przytłacza przedsiębiorców biurokracją, dusi ich zapał i możliwości. Rozrośnięta biurokracja wiąże się z ogromnymi kosztami, każdy urzędnik pobiera solidną pensje. Udział wydatków budżetowych państwa na urzędników w całym budżecie jest znaczący.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply